Weekendowe lenistwo na działce..siedzenie na werandzie, słonina na żerdzi..i pozostało czekać..popijąc..wode oczywiście:))
był sobie odpust..całkiem zwyczajny, choć już bez kapiszonów, korkód do strzelania, diabełków..echh:(
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
niesety jeno łobwarzaanki się ostały..ale to juz też nie te same co kiedyś:)
-
a mordoklejki na odpustach dalej bywają?
-
zapraszam na Lubelszczyznę, gdzie i kapiszony i "szczypki" (wiecie co to ?) i inne atrakcje...
-
zdecydowanie fajniejsze:)) ogólnie Maryla to hit dzieciństwa..no i Ałła Pugaczowa:D
-
ja też ją lubię - wykonanie Maryli jest lepsze niż Laskowskiego....
-
dzięki Sylwku:) i Sagnes:)
ojj to kiedys byla moja ukochana piosenka...jak oseskiem byłem:D -
i najbardziej mi żal........kolorowych jarmarków......
http://www.youtube.com/watch?v=2D_ey4XKVIg
:) -
tęsknota bierze za starymi czasami..echhh
-
też ostatnio byłam na odpuście :) i też nie było kapiszonów :( nawet karuzeli nie było :( gdzie się podzały dawne odpusty? ;)